Wycieczka klasy czwartej
22 czerwca pojechaliśmy na wycieczkę do Ośrodka Jeździeckiego Kasztan w Mlęcinie. Podróż spędziliśmy bardzo radośnie, śpiewaliśmy różne piosenki z klasowego śpiewnika i śmialiśmy się. Po przyjeździe naszym oczom ukazały się ładne i zadbane zabudowania stajni, hali jeździeckiej i różne dzikie i domowe zwierzęta.
Najpierw zapoznaliśmy się z instruktorami, a potem się z Nutellą, Duchem, Fryzką, Karą i Donną. To oczywiście konie, na których mieliśmy jeździć. Najpierw jednak musieliśmy te konie wyczyścić specjalnymi szczotkami i zgrzebłami. Musieliśmy też zadbać o ich kopyta. Pan instruktor wszystko nam pokazał, a my robiliśmy to bardzo chętnie. Obejrzeliśmy pokaz siodłania konia, zakładania odzieży ochronnej – specjalnej kamizelki oraz kasku, i w końcu nastąpił ten wymarzony moment, kiedy mogliśmy dosiąść konie.
Jeździliśmy w czteroosobowych grupach, a reszta mogła na nas popatrzeć, bawić się na wielkiej trampolinie, bawić się z psami, głaskać towarzyskiego kozła, śmieszną świnkę albo obserwować kijanki, bociany i jaskółki. Na krótko weszliśmy też na ogromne bale słomy i siana, ale nie mogliśmy się tam bawić, bo to przecież jedzenie dla koni.
Jazda konna była super, trzeba było tylko pokonać lęk, jakoś wdrapać się na konie (niektóre były wysokie), a potem nie chciało się z niego schodzić. Pan instruktor wydawał różne polecenia, przeprowadzał ćwiczenia, zwracał uwagę na zachowanie równowagi. Trzeba było podjechać konno pod górkę, a potem z niej zjechać, ale wszyscy dali radę. Konie były bardzo miłe, spokojne i łagodne. Wspaniale było na nich jeździć i je głaskać.
Chętnie zostalibyśmy dłużej, ale musieliśmy pożegnać się ze wszystkimi instruktorami i zwierzakami, by wracać do domu.
Klasa IV