Cyprian Kamil Norwid - ciekawostki
Cyprian Kamil Norwid miał prywatny albumik- książeczkę pamiątkową. Wklejał do niej szczególnie ważne listy, fotografię osób , które specjalnie cenił. Między innymi wkleił do niego list od Marii Kalergis i jej fotografię, na której czyta książkę. Fotografię tę kazał dla siebie kupić w Warszawie na wyprzedaży prac jej autora. Kiedy chciał powspominać jakieś wydarzenie lub osobę wyjmował karty z pamiętnika i wieszał w specjalnych ramkach na ścianie. Potem chował je i wyjmował następne.
Cyprian Kamil Norwid często bywał w paryskim ogrodzie botanicznym i zoologicznym położonym na lewym brzegu Sekwany. Lubił otaczać się roślinami, w swoich mieszkaniach
w Paryżu hodował wiele kwiatów doniczkowych, siał kwiaty w paryskich ogrodach znajomych. Jego ulubioną rośliną była palma, która wyrosła mu szczególnie pięknie, a którą dostał od żony przyjaciela Michaliny Zaleskiej.
Cyprian Kamil Norwid pożyczył kiedyś Marii Kalergis książkę, którą ona niestety zgubiła. Żeby go jakoś przeprosić podarowała mu inną książkę- modlitewnik. Tę książkę jako jedyną zabrał ze sobą do Ameryki.
Kiedy jeszcze Norwidowi lepiej się powodziło i czuł się zdrowszy, lubił konne przejażdżki
i wycieczki. Wraz z liczną grupą przyjaciół z Rzymu ruszył w ten sposób na wycieczkę aż na wulkan Wezuwiusz. Często jeździł konno po Berlinie, kiedy mieszkał tam w latach 1845-
846 roku.
Norwid prowadził bardzo bogatą korespondencję, często ozdabiał swoje listy kunsztownymi ozdobnikami, winietkami, rysuneczkami przedstawiającymi symboliczne lub rzeczywiste rośliny, instrumenty, ozdobne litery.
Ulubioną postacią historyczną Norwida był Krzysztof Kolumb. Poeta cenił jego śmiałe poglądy i opinie, wyrażane nawet wbrew czasom i modom. Widział podobieństwo między sobą a Kolumbem- to znaczy niedocenienie przez społeczeństwo.
Norwid był znakomitym recytatorem. Często zapraszano go, aby deklamował wiersze. Szczególnie dobrze recytował Pieśń Wajdeloty Adama Mickiewicza, a także własny przekład Odysei.. Wygłaszał także wspaniałe przemowy. Był zapraszany jako mówca na uroczystości patriotyczne, np. rocznice powstania.
Maria Kalergis, w której był tak bardzo zakochany okazała się kobietą wyrachowaną
i dwulicową. Kiedy Norwid miał w środowisku literackim opinię wspaniale zapowiadającego się geniusza, Maria zwodziła go i okazywała względy, jednak potajemnie spotykała się z innymi.
Cyprian Norwid był właścicielem kilku rysunków Leonarda da Vinci i Rafaela, musiał je jednak sprzedać, gdy jego sytuacja materialna była coraz cięższa.
Zmartwychwstaniec ks. Jełowicki mówił o Norwidzie - "geniusz, który dlatego dzisiaj
nie dość ceniony, iż o sto może lat za wcześnie na świecie się pojawił"
Wiadomości z listów Norwida do różnych adresatów przygotowała pani Emilia Badurek